Irak - kraj dotknięty przez chłodny wiatr historii - prof. Janusz Danecki
2003-04-14 00:00:00
"Irak to latarnia Wschodu, ziemia szczęśliwa od najdawniejszych czasów. Wieje tam chłodne wiatry, gleby są urodzajne, nie brak wody i pożywienia".
Marek Dziekan, "Historia Iraku" cytat z Al-Masudiego (zm. 956). Al-Masudi, arabski autor z IX wieku, chyba bardzo się pomylił, kreśląc taką wizję ziemi irackiej. Od początków XX wieku spadały na nią tylko nieszczęścia, a jej mieszkańcy mogą się uznawać za najbardziej dotkniętych przez chłodny wiatr historii.
Wytyczanie granic
Do przybycia w 1914 roku do Mezopotamii z Indii wojsk brytyjskich, obszar Iraku stanowił część imperium osmańskiego. Było to kilka wilajatów podległych władzy Wysokiej Porty w Stambule. Dla Brytyjczyków Międzyrzecze miało strategiczne znaczenie, ponieważ położone było na drodze do Indii. Nic dziwnego, że natychmiast po przyłączeniu się Turcji osmańskiej do Niemiec, Anglicy wysadzili tam swoje wojska, a następnie na arenie międzynarodowej zabiegali o podporządkowanie sobie tego obszaru. Do 16 maja 1916 roku nie istniało terytorium, które można by z grubsza nawet określić państwem irackim. Ale tego dnia po kilku miesiącach rokowań m.in. z Rosją, Francja i Anglia podpisały w Londynie układ znany jako układ Sykes-Picot, od nazwisk negocjatorów - Charlesa François Georges-Picot i Sir Marka Sykesa, określający wzajemne sfery wpływów na obszarze tzw. Żyznego Półksiężyca. Według tych ustaleń Anglikom miały podlegać osmańskie wilajaty Al-Basry i Bagdadu, a potem także Mosulu. Każdy z wilajatów miał swoją specyfikę. Na południu w Al-Basrze mieszkali przede wszystkim szyici, bagdadzkie centrum zajmowali sunnici, a Mosul był obszarem kurdyjskim, tam też mieszkali Turkmeni i Asyryjczycy.
Uznając, że Irak nie może się samodzielnie administrować, Brytyjczycy od razu przejęli nad nim kontrolę, wysyłając tam wysokiego komisarza. Wkrótce potem w 1920 na konferencji San Remo uzyskują mandat nad Irakiem. Nie było to w smak mieszkańcom tych terenów. Niemal natychmiast wybuchło powstanie obu najważniejszych ugrupowań islamu: sunnitów i szyitów. Po jego stłumieniu w 1921 roku ogłoszono powstanie zależnego od Anglii królestwa, w którym panował haszymidzki władca Fajsal I, syn szarifa Mekki. Władza pochodząca z zewnątrz była najlepszym rozwiązaniem dla kraju będącego federacją luźnie powiązanych obszarów, zróżnicowanych etnicznie i religijnie różnorodnych.
W 1922 wytyczono zasadnicze granice królestwa. Udało się ustalić granice z Turcją - mimo sporów o Mosul, z Iranem, Syria, Arabią, nigdy natomiast nie została ustalona granica z Kuwejtem. W 1924 zgromadzenie konstytucyjne opracowało konstytucję Iraku I w 1925 odbyły się wybory parlamentarne.
Niepodległość
Niepokorny Irak był dla Wielkiej Brytanii kłopotliwym ciężarem, jak najszybciej więc postanowiono powołać niepodległą monarchię. 3 X 1932 roku Królestwo Iraku przyjęto do Ligi Narodów jako niepodległe państwo, choć Brytyjczycy zostawili sobie na jego terenie kilka baz w strategicznych miejscach. Niepodległość nie przyniosła stabilizacji. Zlepione sztucznie z nieprzystających kawałków państwo oparło swoją legitymację na arabskiej idei narodowej. Dla pochodzących z zewnątrz Haszymidów była to jedyna idea zdolna zjednoczyć sunnitów i szyitów. A i tak królestwo przeżywało nieustanne wstrząsy. Już w pierwszym roku jego istnienia umarł Fajsal I, a jego następca Ghazi I był człowiekiem młodym i niedoświadczonym, nie radzącym sobie z konfliktami wewnętrznymi, a przede wszystkim kurdyjskim, szyickim i asyryjskim. Mimo destabilizacji zaczęły się kształtować podstawowe ugrupowania polityczne i pojawili się wytrawni politycy. To wówczas rozpoczął karierę niezwykły polityk Nuri as-Sa’id, który kilkakrotnie uczestniczył w rządach, był nawet premierem, a gdy król Ghazi I zginął w 1939 roku w wypadku stał się faktycznym regentem kraju.
Flirt z Niemcami
Podczas II wojny światowej naturalnym sprzymierzeńcem wielu krajów arabskich stały się Niemcy - arcywróg Brytyjczyków. Tak właśnie było w Palestynie i Iraku, dwóch państwach zależnych od Wielkiej Brytanii. Co więcej, w Iraku znalazł się wydalony z Palestyny wybitny polityk hadżdż Amin al-Husajni. Mieszanka antybryjsko-proniemiecka w 1941 doprowadziła do zamachu stanu i przejęcia władzy przez proniemiecki rząd Raszida Alego al-Kajlaniego. W obliczu toczącej się wojny z Niemcami dla Wielkiej Brytanii było to spore zagrożenie. Nowy rząd szybko obalono i przywrócono rządy probrytyjskie, a monarchia faktycznie znalazła się pod okupacją brytyjską.
Powojenna destabilizacja
Po wojnie w Iraku, podobnie jak w okolicznych nowych państwach arabskich, sytuacja była niestabilna. Od zakończenia okupacji brytyjskiej ciągu dwunastu lat między 1946 a 1958 aż 22 razy zmieniły się rządy, a i wolty polityczne tych rządów były niesłychane. Najpierw Irak włącza się w pierwszą wojnę arabsko-izraelską w 1948, przyczyniając się jedynie do powiększenia arabskiego chaosu w Palestynie. Potem w latach 50-tych coraz większego znaczenia nabiera iracka ropa naftowa. Obawa, by się nie powtórzyła irańska próba nacjonalizacji Mosaddeka w 1951, sprawiła, że Irak wciągnięto w zimną wojnę po stronie Zachodu. W 1954 monarchia zerwała stosunki z ZSRR, a w 1955 powstał Pakt Bagdadzki, w którym prócz Iraku znalazła się Turcja, Pakistan, Iran i Wielka Brytania.
Republika
W latach 50 w całym świecie arabskim ujawnia się nowa siła, jaką jest wojsko. Nagle w niepodległych państwach po przegranej wojnie z Izraelem wojsko czuje się niepotrzebne, więc udowadnia swoją przydatność przejmując rządy. W 1952 oficerowie egipscy obalają w Egipcie monarchię, w Iraku 14 lipca dwaj oficerowie: Abd al-Karim Kasim i Abd as-Salam Arif dokonują przewrotu, nazwanego dumnie rewolucją. Zastrzelono młodego króla Fajsala II i następcę tronu Abd al-Ilaha. Po raz pierwszy na arenie politycznej Iraku pojawia się Partia Baas, z jej bowiem szeregów wywodził się Arif. Dochodzi do konfliktu między nim a Abd al-Karimem Kasimem, który oparł się na komunistach i Kurdach. W październiku 1959 młody adept Partii Baas Saddam Husajn wraz z grupą przyjaciół dokonuje nieudanego zamachu na Kasima. Zamachy stanu stają się w Iraku popularną metodą zmiany rządów.
Między szyizmem a komunizmem
Historię Iraku w XX wieku cechują tendencje sekularystyczne wynikające z układów religijnych społecznych i etnicznych. Ponad 50 proc ludności Iraku stanowią szyici, 20 proc. ludności to Arabowie sunnici, a 25 proc. Kurdowie - sunnici, reszta przedstawiciele innych wyznań.
Mniejszościowi sunnici, z reguły lepiej wykształceni i powiązani ze światem arabskim w znakomitej większości sunnickim, zawsze stanowili warstwę rządzącą. Przy takim układzie odwoływanie się do którejkolwiek opcji religijnej - szyickiej czy sunnickiej zawsze groziło konfliktami. Sekularyzm był najlepszym wyjściem. Dlatego też dwa nurty polityczne: komunizm i socjalizm baasistowski miały szczególnie sprzyjające warunki do rozwoju w Iraku. Co więcej dla Irakijczyków kuszące były ich programy również w sferze socjalnej i politycznej. Komuniści zawsze głosili dążenie do poprawienia sytuacji społecznej ludzi biednych, wysuwali hasła antykolonialne i antysyjonistyczne. To im zyskiwało zwolenników. Podobnym tropem poszli baasiści. Uznali religię za część dziedzictwa narodowego, ale opowiedzieli się za rozdzieleniem islamu i państwa. Religia była prywatną sprawą obywateli.
Pierwszy przewrót probaasistowski
Czego nie dokonał Saddam Husajn, w lutym 1963 zrealizował odsunięty od władzy baasista Abd as-Salam Arif i obalił Kasima. Władzę w Iraku oficjalnie przejęła Partia Socjalistycznego Odrodzenia Arabskiego zwana w skrócie Baas czyli Odrodzenie. W perspektywie baasistowskiej, konkurującej z naseryzmem, liczyła się jedność narodowa całego świata arabskiego, a nie partykularne interesy sztucznie wykrojonych z arabskiej ummy państw. Abd as-Salam Arif został prezydentem, a premierem Ahmad Hasan al-Bakr, blisko związany z Saddamem Husajnem. Gdy w 1966 Arif zginął w wypadku helikopterowym, władzę przejął nowy nurt w Partii Baas w wyniku „rewolucji 17 lipca” 1968. Prezydentem został Al-Bakr, a jego zastępcą i prawą ręką Saddam Husajn.
Baasiści postanawiają stworzyć nowoczesne i stabilne państwo, co im się w znacznej mierze udaje. Podobnie jak Abd an-Nasir (Naser), po którym chcieliby przejąć przywództwo w świecie arabskim, zaczynają od typowych socjalistycznych reform. Przeprowadzają nacjonalizację obcej własności, przede wszystkim Iraq Petroleum Company (1972). Żyjącym w Iraku mniejszościom - Kurdom, Turkmenom zapewniają ograniczoną autonomię. Wreszcie normalizują stosunki z wrogim Iranem, podpisując układ o granicach, a nawet ograniczając działalność szyitów irańskich na terenie Iraku. Na wniosek szaha Iranu w 1978 usunięto z Iraku przebywającego tu od lat sześćdziesiątych ajatollaha Chomejniego. Po rewolucji w Iranie wygnano do Iranu 200 tys. szyitów uznanych za irańską piątą kolumnę, a także zamordowano Bakira as-Sadra, szyickiego polityka i myśliciela.
Prezydent Saddam Husajn
16 lipca 1979 w przeddzień święta rewolucji w Bagdadzie prezydent Ahmad Hasan al-Bakr ogłosił swoją dymisję i oficjalnie przekazał władzę Saddamowi Husajnowi, odchodząc na wysokie stanowisko szefa kierownictwa ogólnoarabskiej Partii Baas. Podobno przyczyną była decyzja prezydenta, by nawiązać tajne rokowania z władzami syryjskimi. Moment rezygnacji Al-Bakra wynikał z sytuacji międzynarodowej, a przede wszystkim bliskowschodniej. W Iranie państwo szyickie zdawało się zagrażać wszystkim, nawet Stanom Zjednoczonym. W 1980 Saddam Husajn pod pretekstem walki o granice irackie rusza na Iran, mając nadzieję na obalenie niedoświadczonych władz szyickich. Nadzieje okazały się płonne. Wojna trwała długo. Dopiero w 1988 podpisano zawieszenie broni, a pokój dopiero w czasie okupacji Kuwejtu 16 sierpnia 1990 roku. Irak nie zyskał nic, prócz zniszczenia kraju, setek tysięcy ofiar i dziesiątków miliardów długów. W czasie wojny z Iranem dla pozyskania szyitów Saddam odchodzi od religijnej neutralności, zaczyna przemawiać w imieniu islamu. Na fladze Iraku pojawia się napis Allahu akbar „Bóg jest najwyższy”, a on sam buduje swój image pobożnego muzułmanina.
Kuwejt
To właśnie długi skłoniły Saddama Husajna do podjęcia kolejnej wyprawy tym razem na Kuwejt. Chodziło o ropę i olbrzymie dochody. Saddam niczego nie owijał w bawełnę. Oskarżył Kuwejt o kradzież ropy, domagał się zmiany granic (wciąż nie uregulowanych). W ciągu tygodnia potężna armia iracka zajęła Kuwejt i 9 sierpnia 1990 włączyła go do Iraku, ustanawiając kolejną prowincję iracką. Do końca nie wiadomo, na ile Saddam liczył na akceptację swoich działań przez światową opinię publiczną. Być może pamiętając wojnę z Iranem, na którą świat przystał, oczekiwał podobnej reakcji w wypadku Kuwejtu.
Pomylił się. Powstanie potężnego państwa irackiego w tym rejonie nikomu się nie podobało. Kraje Zatoki Perskiej zarówno te małe jak i wielki Iran oraz bogata Arabia Saudyjska poczuły się zagrożone. Baasistowskiej Syrii również nie podobała się iracki rywal. Turcja obawiała się wzrostu kurdyjskich dążeń choćby nawet do autonomii jak w Iraku, a Stany Zjednoczone postanowiły w tym wypadku strzec nie tylko ropy naftowej w Zatoce, ale i demokracji oraz poszanowania prawa międzynarodowego. Dla Izraela rozwijający potencjał nuklearny Irak był szczególnie niebezpieczny. Amerykanie zmobilizowali światową opinię publiczną i rozpoczęli wyzwalanie Kuwejtu w wojnie nazwanej Pustynną Burzą. Mimo zwycięstwa nad Irakiem i wyzwolenia Kuwejtu nie zmniejszono zagrożenia ze strony Iraku. Negatywna postawa świata arabskiego wobec S. Husajna zmieniła się na bardziej mu przychylną. Nie chodziło tylko o to, że Saddam stawił czoło Stanom Zjednoczonym, ale również o to, że zaczęto dostrzegać dwulicowość polityki amerykańskiej. Kiedy Izrael dokonuje agresji, sprzeciwia się postanowieniom ONZ, Amerykanie milczą, kiedy zaś podobnie postępuje któreś z państw arabskich - podejmuje się zakrojone na szeroką skalę działania. Niewątpliwym pozytywnym skutkiem wojny o Kuwejt były nowe inicjatywy w konflikcie izraelsko-palestyńskim i rzeczywiste przyspieszenie procesu pokojowego. Z jednej strony Stany Zjednoczone zadbały o lepszą opinię w świecie arabskim. Z drugiej strony Palestyńczycy wyszli upokorzeni, bo jako jedni z nielicznych opowiedzieli się po stronie Iraku i Saddama.
Ta postawa świata arabskiego pozwala Saddamowi stawić czoło Stanom Zjednoczonym i ONZ-owskim komisjom UNSCOM, które potępiano nie bez słuszności za to, że są narzędziem w rękach rządu amerykańskiego. Nie polepszyło amerykańskiej pozycji w świecie arabskim przeprowadzenie w grudniu 1998 akcji Pustynny Lis.
Unieszkodliwianie Iraku
Po wojnie Irak zostaje zamknięty na obszarze między 32 a 36 równoleżnikiem. Poza tymi obszarami Amerykanie zakazali Irakijczykom lotów. Na północy na obszarach kurdyjskich chodziło powstrzymanie irackiej interwencji przeciwko ludności kurdyjskiej, na południu chodziło o ochronę ludności szyickiej, której powstanie krwawo stłumiono w marcu 1991. Na 36 równoleżniku Amerykanie ustanowili strefę zakazu lotów dla samolotów irackich, a po powstaniu szyickim w Karbali również poniżej 32 równoleżnika.
W polityce Saddama nastąpiła istotne przemiana. Nadal podkreślając swoją osobistą religią i pozytywny stosunek władz do islamu, niemal całkowicie oparł się na układach plemiennych, wykorzystując pozycję swoich synów: Udajja i Kusajja. Porywczy Udajj w wyniku konfliktu z plemionami zięciów Saddama ciężko ranny przeżył zamach na swoje życie, młodszy i rozsądniejszy Kusajj dowodzi Gwardią Republikańską. W 1996 odbyły się wybory do od dawna nie funkcjonującego w praktyce Parlamentu (Irackiej Rady Narodowej).
Na arenie międzynarodowej liczącym się sukcesem było wprowadzenie w życie ONZ-wskiego programu „żywność za ropę”, m.in. dzięki naciskom Rosji.
Z drugiej strony Wielka Brytania i Stany Zjednoczone wspierają w coraz większym stopniu przebywającą na emigracji pozycję iracką. W 1992 we Wiedniu powstał Narodowy Kongres Iracki kierowany przez szyitę Ahmada Szalabiego. Skupiał on od samego początku ponad 30 ugrupowań opozycyjnych. Inną organizacją o wiele mniej prężną jest powstała w połowie lat dziewięćdziesiątych Iracka Zgoda Narodowa.
Pokłosie 11 września
Dla Stanów Zjednoczonych terrorystyczne ataki 11 września 2001 stały się źródłem przeformułowania całkowitego polityki wobec świata muzułmańskiego. Zaczęto wprowadzać amerykański pokój wszędzie tam, gdzie podejrzewano jakikolwiek zagrożenie dla ładu amerykańskiego. Najpierw pod pretekstem polowania na Ibn Ladina i jego Al-Ka’idę obalono fundamentalistycznych talibów w Afganistanie. Teraz kolej na Irak. Podjęta przez prezydenta Busha akcja unieszkodliwienia Iraku stała się wojną przeciwko jednej osobie Saddamowi Husajnowi - odwrotnie niż w Afganistanie, gdzie niepowodzenie wyprawy po Usamę Ibn Ladina stało się powodem uwolnienia kraju od talibów.
Subscribe to:
Post Comments (Atom)
No comments:
Post a Comment