Brawo Panie Posle Kurski Tak dziesiec (10 Mld zlotych ) kradzione rocznie ze Skarbu Panstwa
Sluchalismy pana dzisiejszej debaty na falach TVN24
Tylko przez ofere paliwowa
Caly dlug Polskich Szpitali Narodowych Publicznych jest tylko 3 Mld Zlotych
Polska cena wysylki Polskiego Wojska do Iraku i Afganistanu ponad 2 mld Zlotych.
A teraz Prezydent USA chce nam dac 20 mln USD Polacy nie pot
Live rates at 2008.05.05 19:41:22 UTC
20,000,000.00 USD
=
44,405,673.37 PLN
United States Dollars Poland Zlotych 1 USD = 2.22028 PLN 1 PLN = 0.450393 USD
Polska nie porzebuje ochlapow I jalomuzny od Prezydenta USA Georga Busha.
Prezydent Polski zaznaczył, że współpraca Polski z USA "sięga głęboko". - Jestem głęboko przekonany, że w ciągu najbliższych lat, ze względu na inicjatywę związaną z tzw. tarczą antyrakietową, będzie sięgać jeszcze dalej - oświadczył Prezydent Lech Kaczyński.
Ja jednak sądzę, że jeszcze dalej do kieszeni polskiego podatnika, niż to sobie wyobraża prezydent RP.
Dzień wcześniej rzecznik Pentagonu, Geoff Morrell w żałosny i cyniczny sposób krytykował rząd polski za wypowiedzi jego przedstawicieli sugerujące, że Warszawa wcale nie spieszy się z decyzją co do ewentualnej zgody na umieszczenie w Polsce bazy amerykańskiej obrony antyrakietowej ("dziurawej tarczy"). Systemu, który tak naprawdę nie został jeszcze dobrze przetestowany, a skuteczność jego wynosi niecałe 80%.
Nie bardzo rozumiem ten pośpiech. Zagrożenia te mogą nastąpić, albo i też nie, za kilka lat, bo dzisiaj one nie występują, a irańskie rakiety nie są w stanie dolecieć nawet do Europy. Czy ponaglanie związane jest z przewidywaną wcześniejszą jeszcze za tej kadencji prezydenckiej interwencją na Iran?
Jak Pisze amerykanski dzinnikarz
Gregory Akko:
Dzień wcześniej rzecznik Pentagonu, Geoff Morrell w żałosny i cyniczny sposób krytykował rząd polski za wypowiedzi jego przedstawicieli sugerujące, że Warszawa wcale nie spieszy się z decyzją co do ewentualnej zgody na umieszczenie w Polsce bazy amerykańskiej obrony antyrakietowej ("dziurawej tarczy"). Systemu, który tak naprawdę nie został jeszcze dobrze przetestowany, a skuteczność jego wynosi niecałe 80%.
Nie bardzo rozumiem ten pośpiech. Zagrożenia te mogą nastąpić, albo i też nie, za kilka lat, bo dzisiaj one nie występują, a irańskie rakiety nie są w stanie dolecieć nawet do Europy. Czy ponaglanie związane jest z przewidywaną wcześniejszą jeszcze za tej kadencji prezydenckiej interwencją na Iran?
Walka o fundusze na Anti-Ballistic Missile (ABM) w wysokości 10 mld dol. rokrocznie rozstrzygnęła się już w ubiegłym roku w głosowaniu obu izb, a tylko ograniczono przewidywane wydatki na instalowanie sytemu we Wschodniej Europie.
Biznesowe i pozytywne rozumowanie przedstawiciela polskiego rządu dotyczące pomocy USA w modernizacji jej sił zbrojnych, zostało zinterpretowane negatywnie przez przedstawiciela Pentagonu. Geoff Morrell zwrócił uwagę, że administracja prezydenta Busha wyłożyła już na pomoc wojskową dla Polski 750 milionów dolarów. Polacy są największym w Europie beneficjentem naszej pomocy militarnej. To dalece przekracza pomoc dla jakiegokolwiek innego kraju w Europie - powiedział.
Alex Bajan pisze: 750 Mld dolarow jest nieprawdziwa, poniewaz Amerykanie licza w to zawyrzone ceny czesciowego transportu polskiej armii do Iraku I Afganistanu. Faktycznie Polska dostaje rocznie of 29 mln do 45mln rocznie czesciowo w urzywanym sprzecie wojkowym.
Theba tez pomietac miliardowa pomoc wojskowa dla Israela ktora jsest 80-100 razy wieksza niz dla Polski. Nie mozna tez zapominac miliadow dolarow dla Egyptu, Pakistanu, Jordanii czy Turcji, ktora odmowila akcesu jej terytorium do ataku na Iraq.
A milardowa pomoc wojkowa I tak dostaja.
Trzeba tutaj spomniec niesamowite poswiecenie sie Polskich rzolniezy jednostki specialnej " GROM " ktora to w momencie ataku na IRAQ zabezpieczyla zaminowany glowny port Iracki do przeladunku ropy naftowej.
No I co mymy z tego?
Polska I Polskie firmy wydobywcze nie znalazly na liscie lukratywnych kontraktow na wydobycie I rozwoj zloz ropy I gazu Irackiego.
Caly koszt dla podatnika Polskiego to ponad 2 Milardy dolarow, czyli 2/3 calego zadluzenia polskich szpitali. A o tym nikt nie mowi, poza malymi wzmiankami na ostatnich stronach gazet w Polsce.
Rosja. Ktora nie przyczynila sie do wyzwolenia Iraku dostaje teraz wiele kontraktow. A przeciez to my Polacy mielismy dlugoletnie bardzo dobre stosunki handlowe w Iraku, mielismy tysiace proskich specjalistow, fachowcow w Iraku przed rozpoczeciem dzialan wojennych. A teraz zero. I gzie tu jest sprawidliwosc na tym swiecie?
Jak pisze Profesor Pogonowski z USA: Kartel Rosji i Iranu prawdopodobnie podzieliłby rynek energetyczny tak, żeby Rosja sprzedawała na rynku europejskim, a Iran w Azji, co wzmocniłoby pozycję Rosji w Europie. Iran pod naporem osi USA-Izrael, może musieć zrezygnować z konkurowania z Rosją na rynku europejskim, co utrudnia plany dywersyfikacji dostaw paliwa do Europy. Tak, więc rozgrywka w Afganistanie, jest kluczem do zasobów energii Azji Środkowej i USA uważa tę rozgrywkę jako ważną, a nie drugorzędną. W rozgrywce tej Polacy nie są partnerami ale wyłącznie pionkami i giną za obce interesy
Szturm na platformę naftową w Um-Kasr.
Pisze: Dariusz Rembelski
Oto niepublikowany dotąd film ze zdobycia przez komandosów GROM irackiego terminalu naftowego w Um-Kasr, na początku wojny w marcu 2003 roku! Zdjęcia były kręcone w ogniu walk. Na filmie wypowiadają się po raz pierwszy żołnierze, którzy brali udział w tej misji. Poznaj prawdziwą historię GROM!
Ta operacja była majstersztykiem w wykonaniu komandosów z GROM. W Iraku nie można było sobie pozwolić na najmniejszy błąd. Platforma przepompowująca ropę w porcie Um-Kasr była zaminowana. Trzeba było ją przejąć jak najszybciej, gdy tylko Amerykanie uderzyli na Irak.
"Gdyby ktoś z Irakijczyków nacisnął w czasie akcji detonator, wszyscy jak jeden mąż poszlibyśmy do nieba. Katastrofa byłaby niewyobrażalna. Tam były setki tysięcy ton ropy, którą przetankowywano na statki" - opowiada żołnierz GROM, który brał udział w tej akcji.
Zanim jednak do niej doszło, komandosi wylali hektolitry potu na ćwiczeniach. Całymi dniami trenowali na amerykańskich lotniskowcach, które przypominały swoją budową platformę w Um-Kasr.
Dzień i noc to samo. Desant ze śmigłowca i z pokładu pontonów. Jeden fałszywy krok czy ruch i można było runąć z wysokości wieżowca do morza lub na metalowy pokład.
W tym czasie pełne ręce roboty mieli snajperzy, którzy z palcami na spustach karabinów zabezpieczali swoich kolegów. Oni po prostu z helikopterów widzieli więcej niż ich koledzy, na których za każdym rogiem mogła czaić się śmierć.
Żołnierze GROM wiedzieli, że ich życie zależy od perfekcyjnego rozeznania obiektu, który mają zdobyć. Dlatego na pustyni powstała specjalna makieta na piasku. Tu każdy z nich poznawał centymetr po centymetrze platformę, którą mieli zdobyć.
To jednak nie wszystko. Żołnierze zdobywali doświadcznie podczas zatrzymywania statków, co do których istniało podejrzenie, że na ich pokładzie może być przemycana broń dla Saddama Husajna. Wcześniej to samo próbowali robić amerykańscy marines, ale po prostu nie dawali sobie rady. Dlatego to zadanie wyznaczono gromowcom.
W końcu nadszedł dzień, kiedy mieli uderzyć na port w Um-Kasr. Komandosi czekali w gotowości bojowej przez kilka dni na rozkaz ataku. W tym czasie w okolicach ich bazy wybuchały już irackie pociski Scud. Szef GROM-u, płk Roman Polko, wydzwaniał do Warszawy. Nasi wciąż nie mieli formalnej zgody polskich władz. "Pierwsza, druga noc i nadal nic... Dopiero trzeciej nocy dowództwo wydało zgodę na rozpoczęcie misji" - opowiada uczestnik bitwy.
Wybrano najlepszy moment, gdy gęsta mgła spowiła platformę. Atakujący mieli przewagę.
"Wiedzieliśmy, że z tej misji możemy nie wrócić. Na kolanie, dosłownie na kilka minut przed akcją, napisałem list do przyjaciela: >Słuchaj, gdyby coś mi się stało, zaopiekuj się moją rodziną<. Niektórzy koledzy wysłali SMS-y podobnej treści. To pomaga. Człowiek ma świadomość, że zostawia po sobie ostatnie słowo do najbliższych" - mówi jeden z komandosów.
GROM szykuje szturm na Um-KasrZanim wsiedli do pontonów, w pełnym rynsztunku podskakiwali przez kilka minut, jak dzieci na placu zabaw. Wszystko po to, żeby upewnić się, że 40 kilogramów sprzętu, broni i amunicji zawieszone na każdym z nich nie wydaje żadnego dźwięku. Od tego zależało ich życie. Dlatego każdy najmniejszy detal, sprzączka czy suwak, musiał być idealnie umocowany do kamizelki lub munduru.
"Nie wiedzieliśmy, co nas czeka na platformie, ale każdy ruch, każdy szczegół mieliśmy dopracowany podczas treningów do perfekcji. Było jedno miejsce, w którym Irakijczycy mogli nas dopaść. Była to wąska kładka długości 300 metrów, którą musieliśmy przejść" - mówi uczestnik operacji.
Kiedy w końcu Polacy dostali się na platformę, zmroził ich niespodziewany dźwięk. "Zadzwonił telefon w jednym z pomieszczeń. Przez chwilę pomyślałem, że to ostatni dzwonek w moim życiu" - wspomina jeden z żołnierzy.
Kiedy Irakijczycy zorientowali się, że to wróg jest na pokładzie platformy, było już za późno. W ciągu kilku minut żołnierze zdobyli obiekt. Potem zniknęli w oparach mgły równie szybko, jak się pojawili. Jeńców przekazali Amerykanom.
Kilka dni po zakończeniu misji jeden z amerykańskich dowódców sił specjalnych chwalił Polaków: "Gdybym miał takich żołnierzy jak wy, to idę na każdą wojnę".
Cała prawda o morderczym treningu żołnierzy GROM. To oni jako jedyni w polskiej armii ćwiczą z ostrą amunicją odbijanie zakładników. Skaczą na spadochronach w nocy i nurkują z pełnym uzbrojeniem.
Gregory Akko: Bardzo się przejąłem tą wielką kwotą pomocy dla Polski w rozumowaniu przeciętnego Polaka, ale nie Amerykanina. Ja jednak siedzę w tym temacie i byłem również w White House Washington D.C. na spotkaniu dotyczącym pomocy militarnej dla Polski i krajów Europy Wschodniej od początku kadencji Prezydenta U.S. George W. Bush.
Relacjonuję ile ta pomoc wynosi od rozpoczęcia wojaczki z arabami przez polską armię. Dane z U.S. Department of State Congressional Budget Justification for Foreign Operations (FY 2002 14.2 mln dol.) od 2003 FY2003 30.6 mln, FY2004 34.8 mln, FY2005 78.8 mln, FY2006 31.8 mln, FY2007 32.1 mln, FY2008 29.2 mln dolarów.
Pomoc dla innych wybranych krajów: Ukraina FY2006 100.1 mln dol., FY2007 100.8 mln, FY2008 84.0 mln, Armenia FY2006 74.5 mln, FY2007 58.1 mln, FY2008 38.9 mln, Azerbejdżan FY2006 46.0 mln, FY2007 40.1 mln, FY2008 25.4 mln, Gruzja FY2006 85.6 mln, FY2007 75.8 mln, FY2008 64.5 mln, Rosja FY2006 84.3 mln, FY2007 63.9 mln, FY2008 52.2 mln dol. Widocznie Rosja bardziej potrzebuje pomocy, niż bogata Polska. Czy polskie władze zapomniały już o intratnym z „offset za F-16"? Chcieli bardzo dobrze zarobić, a wyszło jak zwykle?
Polskie zadłużenie w wymianie handlowej ze Stanami Zjednoczonymi wzrasta w setki milionów dolarów miesięcznie. Ostatnie dane opublikowane przez Foreign Trade Division, U.S. Census Bureau, Washington D.C. (piątek) dnia 11 stycznia br. podane wyniki z listopada ubiegłego roku, wykazują, że tylko w tym miesiącu wymiana handlowa z U.S. była niekorzystna dla Polski na 384.3 mln dol., zwiększając zadłużenie.
Wartość pomocy wojskowej dla Polski wymienionej przez Geoff Morell 750 mln dol. równa się wartości ceny tysiąca wprowadzanych do U.S. Army V-shaped vehicles (Buffalo and Cougar vehicles cena 750 000 dol. za sztukę) wymieniając popularne Humvees. Amerykanie zamierzają w ciągu kilku lat wymienić 160 000 Humvess (35 000 w tym roku w Iraku) na Mine Resistant Ambush Protected vehicles (MRAPs).
Czy te ofiary z polskich żołnierzy niosących pomoc wojskową w Iraku i Afganistanie warte są ceny tysiąca amerykańskich wojskowych samochodów?
Alex Lech Bajan
Polak z USA od 1987 roku
CEO
RAQport Inc.
2004 North Monroe Street
Arlington Virginia 22207
Washington DC Area
USA
TEL: 703-528-0114
TEL2: 703-652-0993
FAX: 703-940-8300
sms: 703-485-6619
EMAIL: office@raqport.com
WEB SITE: http://raqport.com
Subscribe to:
Post Comments (Atom)
No comments:
Post a Comment